Maksymy św. Ignacego na styczeń

1/ „Wszystko na większą chwałę Boga” – te i tym podobne słowa powtarza święty Ignacy w swych konstytucjach trzysta siedemdziesiąt sześć razy”.

Nowego roku i całego życia szczęście na tym polega, abyśmy ku chwale Boga kierowali każdą chwilą i każdą czynność naszą. Tego się Bóg po nas domaga jako Najwyższy Pan, do tego my się poczuwać winniśmy jako jego słudzy.
Kto swojej, nie Boga chwały szuka, ten po złodziejsku postępuje; Bogu bowiem samemu należy się chwała, nam przygana i zawstydzenie (Dn 9,7). Chwała Boga winna być bodźcem i hasłem całego postępowania naszego.
Najgorzej sobie radzi, kto chwałę swoją nad Boską przekłada. Czyniąc tak, i doczesną i weiczną traci, i w tym i w przyszłym życiu do nieszczęśliwych należy: w tym, ponieważ się pozbawia chwały prawdziwej; w przyszłym, ponieważ nie otrzyma żadnej.
Lubo późno, sam to wyzna, ze świętym Piotrem zawoła: całą noc pracując, niceśmy nie ułowili (Łk 5,5). Tym "nic" jest chwała ludzka, która więdnie jak trawa polna, niknie jak dym. Jeśli szukaszs chwały, szukaj prawdziwej.

2/ „W przedsięwzięciach swoich, tak Bogu ufaj, jak gdyby pomyślny skutek całkiem od ciebie, nie zaś od Boga zależał; tak się jednak do każdej rzeczy zabieraj, jak gdybyś ty nie, ale Bóg wszystko miał czynić”.

Nadzieja słaba, to jak człowiek na nogę chromy, któremu nadto rąk nie dostawa. Gdy cię jeszcze nie było, Bóg cię stworzył bez ciebie, ale teraz gdy jesteś, Bóg cię nie zbawi, ani wesprze bez ciebie.
Postaraj się o iskierkę, a Bóg wznieci płomień. Rzuć nasionko, a Bóg pomyśli o wzroście. Tak wszystko pójdzie wedle woli, inaczej wszystko zmarnieje.
Ty nic nie możesz, chociażbyś chciał - bez Boga. On nic nie chce, chociaż może - bez ciebie. W jedności z Bogiem, możesz wszystko.
Łaska Boża, która w innych tyle mogła, w tobie jednym sił nie utraci, bylebyś ty swojej ku niej ufności nie utracił. Gdzie są nadzieje twoje?

3/ „Czas i trudy marnuje, kto się do poprawy innych zabiera, nie poprawiwszy wprzód siebie”.

Dziwna rzecz zaprawdę! Chcemy, żeby inni byli dobrymi, gdy sami nimi nie jesteśmy, wyrok potępienia na siebie wydajemy, gdy dobre zalecamy, a złe broimy.
Najskuteczniejszym prawem jest prawo żywe, które prawodawca rozpowszechnia własnym życiem. Głos czynu nad głos słowa jest o wiele silniejszy. Pierwszy tyle ma sprzymierzeńców, ile czynów, drugi - ponieważ sam jest - ani w połowie tego wpływu nie wywiera.
Cóż za pożytek, gdy jednocześnie budujemy i rozwalamy? Jedno słowem, drugie czynem. Choroby chorobą nie uleczysz. Pomyśl pierwej o wyleczeniu siebie, potem zabierz się do leczenia innych.
Los nasz wielkiego politowania godzien! Gdy idzie o nas samych, jesteśmy kretami, gdy o drugich, osrowidzami. Sakwy, którą mamy z tyłu, nie widzimy. Można by śmiało powiedzieć, żeśmy potracili zmysły: belki we własnym oku nie czujemy, podcza gdy źdźbła w obcym z natężeniem szukamy. Lekarzu, lecz samego siebie (Łk 4,22).

4/ „Zamiana miejsca nie zmienia nawyknienia: kto się z wadami nie rozstał, kto ich z siebie nie wykorzenił, za tym one wszędzie pójdą”.

Pielgrzymka mało kogo poprawia, ciekawość zaspokaja, ale korzyści niewiele przynosi.
Kto do złego nawykł, dla tego schronienia nia ma, gdziekolwiek się uda, wszędzie siebie weźmie - co waśnie jest najniebezpieczniejsze.
Choroby ciała nader rzadko, duszy nigdy nie leczy sama miejsca zmiana. Co masz w sobie złego, to ze siebie precz wyrzuć. Że upadasz, to nie miejsca, ale twoja wina, leczysz się, nie uciekając gdzie indziej, ale zmieniąc siebie.
Gdybyś ucieszką chciał sobie poradzić, musiałbyś chyba tam uciec, gdzie by ani zły duch, ani twoja namiętność dostać się nie mogła, ale takiego miejsca nie znajdziesz, chyba, że od występku do cnoty uciekniesz. Jedyne - to na twoją chorobę lekarstwo!
Miejsce człowieka święym nie czyni. Nie żeś w Jerozolimie był, ale żeś w Jerozolimie dobrze żył, chwalebną jest rzeczą. Gdy się z miejsca na miejsce przenosisz, niestałości swoje dowodzisz. Zmień siebie - nie miejsce - a najlepiej zrobisz!

5/ „Spraw trudnych młodym powierzać nie należy”.

Cnota ludzi młodych, jako cnota bez hartu, bez prób przebytych, jest na kształt owych kwiatów, które się z wiosną na drzewach ukazują, za pierwszym lepszym słońca przygrzaniem, ale które tak są wątłe, tak niewytrzymałe, że za lada dotknięciem, albo za lada powiewem nieco chłodniejszego wiatru, usychają.
Niesilne barki gną się pod wielkim ciężarem, a nierozważne zamiary nie przychodzą do skutku. Żywość krwi dodaje odwagi, ale jeśli odwaga nie kieruje się rozsądkiem, przechodzi w nierozwagę - w płochość.
Zapał nie w porę wycieńcza siły i sprawie, że człowiek prędko ustaje, podczas gdy przy umiarkowaniu długo by był pożyteczny.
Niestałość i zmienność przydarzają się wszystkim, ale szczególnie młodym. Ci ostatni, o ile z jednej strony pochopni są do wszystkiego, o tyle z drugiej - niestali. Gdy co polubią, gwałtownie tego pożądają, ale nie długo.
Spiesz się powoli: rzadkim bardzo bywa przywilej pospiechu i stałości zarazem. Łatwo błądzi, kto zbyt spieszy. Ten co ma przed sobą daleką drogę, niech tak się z samego początku urządzi, tak swoje kroki wymiarkuje, siły obliczy, aby nie ustał w połowie, ale dotarł do końca.

6/ „Czyn rzadki a znakomity zwyczajnych sześćset o wiele przewyższa”.

Jak rzeczy, które są pod ręką i łatwo się wszędzie spotykają, ani przed ich otrzymaniem wielkiej ku sobie żądzy nie budzą, ani po otrzymaniu pociechy nie sprawiają, tak i czyny zwyczajne nie cenę, ale tylko liczbę podnoszą.
Koronę cnota umieściła wysoko: na próżno leniwiec do niej wzdycha, ten tylko ją posiądzie, kto się trudem nie zrazi, kogo mozół nie odstraszy, pryzkrość nie zniechęci. Próbuj. Dla chcącego nie ma nic trudnego.
Bóg nie liczy, ale waży czyny; na istotę, nie na pozór patrzy. Jeśli chcesz mu ofiarować, nie ofiaruj lada czego. On jest najwyższym Panem wszystkich rzeczy, wybierz, co uważasz za najlepsze, i to mu ofiaruj.
Ani maluczkością, ani ubóstwem się twoim nie wymawiaj. Tyś ubogi, ale łaska Boża nadzwyczaj bogata, bylbyś chciał, przy tej łasce, rzeczy zadziwiających dokonasz. Chciej!

7/ „Miej to za pewne, że o tyle w doskonałości postąpisz, o ile się z miłości i korzyści własnej wyzujesz”.

Służyć dwom panom nie można, jednego się zwykle nienawidzi, gdy drugiego miłuje (Mt 6,24). Serce rozdzielić trudno. Bóg cząstki, która do ziemi przylgnęła, nie przyjmie.
Główną przyczyną naszego niepostępu na drodze cnoty, jest takie miłowanie Bog, które nie wyłącza miłowania samego siebie. Chwiejemy się, kulejemy, to na jedną, to na drugą stronę przechylamy, i dlatego tak wolnym, tak niepewnym krokiem ku wiecznej nagrodzie zmierzamy.
Drzewo, dopóki jest mokre, płomienia nie wydaje, podobnie i dusza, dopóki rzeczami ziemskimi jest zajęta, w górę się nie wzniesie. I przeciwnie, im mniej z ziemią trzyma, tym bardziej sobą jest i łatwiej rzeczy Boskie pojmuje, chętniej ku nim lgnie.
Dopóki strony zwierzęcej, bezrozumnej, w sobie nie ujarzmimy, dopóty w zdążaniu do doskonałośći potępu nie ujrzymy. Chęć zaledwie się zrodzi, zaledwie nam przedstawi, nie zdołamy jej jeszcze jak należy obejrzeć, gdy natychmiast pochłoniętą zostaje i przyduszoną prez ową skłonność do ziemskości. Jedynym skutecznym tu środkiem jest nie wchodzenie w umowę ze stroną bezrozumną, nie pobłażanie jej, ale zwrócenie się stanowcze do strony duchowej, trwanie przy niej energicznie, cokolwiek byto kosztować miało.

8/ „Nic dokonać nie można , co byłoby godnym Boga, bez srożenia się świata, lub zżymania piekieł”.

Światłość z ciemnością nie znoszą się, podobnie, dobrzy ze złymi w przyjaźń śćisłą nie wchodzą. Jak robak owoce dojrzałe chętniej gryzie, tak złość ludzka po największej cześci gryzie tych bardziej, którzy są lepszymi.
Niezawodnym znakiem dobroci jest, gdy się złym nie podobamy, byłoby to dla nas z przyganą, gdybyśmy się im podobali. Za nic sobie miej, jeśli o tobie źle mówią ci, którzy nic nie czynią dobrego.
Złym tego nazywać nie powinniśmy, co nas czyni lepszymi. Jest to probierz naszej cnoty. Niemałą przysługę źli wyrządzają dobrym, gdy ich prześladują, tym bowiem sposobem wyrabiają w nich cierpliwość, pomnażają zasługi.
Częgo drżysz? - Ani świat, ani piekło nic ci nie zrobią. Gdzie większe niebezpieczeńśtwo, tam obfitsza Boża łaska. Odważnie więc sobie poczynaj. Za sposobność, jaka ci się do zwycięstwa nadarza, chwytaj, o triumfie myśl. W męstwo się uzbrój, do walki z nieprzyjacielem wystąp, inaczej w bezczynności zgnuśniejesz.

9/ „W dążeniach do doskonałości, bardziej nad duchem, niż nad ciałem czuwać należy, bardziej nad łamaniem woli, niż nad łamaniem kości”.

Wielu, co na pozory, nie na istotę reczy zwraca uwagę, o świętości po zewnęrznym rygorze sądzi, jakby pod powrozem i włosienicą kryć się nie mogła myśl zuchwała. Na co się przyda nie jest mięsa, jeśli się cudzą szarpie sławę?
Co się Bogu podoba, to wewnątrz jest (1 Krl 16,7); wszelkie objawy zewnętrzne tyle mają wartości i o tyle są miłe Bogu, o ile z wnętrza pochodzą, z głębin naszej duszy, o ile są uczuć i myśli naszych odbiciem. Rzeź wołów albo karcenie ciała, na jaką mogą zasłużyć nagrodę, jeśli wewnątrz wre namiętność, jeśli się jej daje folgę?
Ciałem dość się zajmujesz, jeśli na ducha ciągłą zwracasz uwagę. Nie z dobrego ciała dobry duch powstaje, ale z dobrego ducha dobrze się ciało układa. Oddziaływanie ducha na ciało jest wielkie.
Takiego ci szczęścia życzę, jakiego sobie, to jest, wewnętrznego. Bądź pewien, że ono nie zwisło, ani od zdania drugich, ani od rygoru pozornego, ale od pokoju duiszy, który się w nas tworzy, jeśli według wiary i rozsądku postępujemy. Szczęście w nas się kryje, poza nami na proźno go szukamy. Ludzie rzetelnej cnoty, podobnie jak okręty, więcej mają ładunków, niż żagli.

10/ „Hojnym jest Bóg: z rąk jego odbieram czego nie mam z rąk ludzi; gdyby mi ludzie nic nie dali, miałbym od Boga wszystko”.

Lichą jest hojność ludzka, co mają, to nader małe jest, gdy się z drugimi dzielę, mniej im jeszcze zostaje. Skarb Boga przeciwnie, do niewyczerpanych należy, nie zmniejsza się, chociażby Bóg najwięcej rozdawał. Tu więc zwróć swoje nadzieje.
Bóg je zaspokoi dobrodziejstwami. Nie naśladuj tylko tych, któzy wiele mają pragnień, a niewiele okazują nadziei. Bóg dobrodziejstw nie poskąpi; stosownie do ufności, jaką w nim położysz, do nadziei, jaką okażesz, obdarzy cię nimi (Św. Ambroży). Spodziewaj się, a otrzymasz.
Sam się do tej hojności zobowiązał: o cokolwiek prosić będziecie, powiedział, wierzcie, że otrzymacie (Mk 2,24). Patrz, jak łatwo możesz się wzbogacić.
Nie mniej daje, niż przyrzekł. Słowa bowiem miłującego, to czyny: język szczodrobliwego, to ręce. Łatwiej hojnemu dać, niż odmówić. Dlaczego o tak mało prosimy?

11/ „Dobroć Boska zwykła tego silniej bronić, kogo bardziej zły duch napastuje”.

12/ „Jeśli miłość i uprzejmość nie mają za towarzyszkę prawdy, to już nie są miłością i uprzejmością, ale podstępem i próżnością”.

13/ „Im się kto ściślej z Bogiem połączył i hojniejszym względem jego Majestatu okazał, ten tym większych od Niego łask dozna”.

14/ „Ten na nazwę prawdziwego zakonnika zasługuje, kto się całkiem nie tylko od świata, ale i od siebie oderwał”.

15/ „O mój Boże, gdyby Cię ludzie poznali!”

16/ „Próżność i przechwalanie się powstaje z niewiadomości i ślepej samego siebie miłości”.

17/ „Opuścić Boga dla Boga, zyskiem jest duchowym, nie stratą”.

18/ „Leniwiec przez wiele lat dojść nie może do takiego stopnia cnoty, do jakiego dochodzi pilny w nader krótkim czasie”.

19/ „Nieznośnym byłoby dla mnie życie, gdybym spostrzegł, że w duszy mojej coś się kryje, co nie jest ściśle Boskim, ale ludzkim”.

20/ „Nie tylko Boga, ale i ludzi dla Boga mieć potrzeba na względzie”.

21/ „Gdyby się tak stało, że miłośnik Boga bez własnej winy został potępiony, byłoby mu łatwiej znosić wszystkie kary piekła, niż słuchać bluźnierstw, jakimi potępieni znieważają Boga”.

22/ „Niekiedy człowiek tak cierpi od złego ducha, że prawie od zmysłów odchodzi; to na naturę, to na chorobę cierpienia swoje składa: gdy tymczasem wszystkiemu winna pokusa”.

23/ „Bardzo często więcej kryje się niebezpieczeństwa w niezważaniu na małe grzechy, niż na wielkie”.

24/ „Nad prawdą nic długo nie triumfuje, szturmowaną być może, ale zdobytą być nie może”.

25/ „Gdy kogo podejść zły duch zamierza lub go silniej zaniepokoić, czas nocny po większej części wybiera”.

26/ „Unikać kłótni nie tylko jest rzeczą szlachetną i chrześcijańskiego pokoju godną, ale i pożyteczną”.

27/ „Jest rzeczą niebezpieczną chcieć wszystkich jedną drogą prowadzić do doskonałości; niebezpieczniejszą innych według siebie sądzić”.

28/ „Jeśli na jednej szali umieści się wszystko dobre, co Bóg stworzył, a na drugiej więzienie, łańcuchy, obelgi, to te w porównaniu z tamtym zrażać nie powinny”.

29/ „Wiecznej szczęśliwości pewnym nigdy być nie można, a lękać się wtedy najbardziej należy, gdy wszystko po myśli idzie”.

30/ „W pewnych razach lepiej jest milczeć niż mówić, i nie potrzeba mścić się słowem, gdzie sama za siebie mści się prawda”.

31/ „Jeśli cię proszę o to, co za szkodliwe uważasz, tak się zachowaj, abyś i rzeczy proszonej odmówił i proszącego do siebie nie zraził”.